Okazja gdy audytowana firma zgadza się na zaprezentowanie pod własną nazwą jest tak rzadka, że z tej skorzystałem natychmiast. Tym bardziej, że firma stanowi doskonały przykład stopniowego rozwoju od kilkunastoosobowej struktury wydzielonej z wielkiego molocha, aż po liczącego się na rynku gracza. W dodatku, firma ta stanowi wyjątkowy przykład postrzegania wdrożonych systemów jako elementu składowego zarządzania biznesem: mają pomagać zarządzać, a nie być kulą u nogi.
Zaczynali z kilkuosobową załogą i sprzętem wydzierżawionym z elektrociepłowni rybnickiej. Krok po kroku wykupowali sprzęt, inwestowali w nowy. Ale inwestowali też w ludzi. Okazało się to strzałem w dziesiątkę.